|
|||||||
WERSJA ROBOCZA
Przedstawię tu w przystępny, uproszczony sposób podstawowe zagadnienia, które ułatwią Państwu rozpoczęcie przygody z uprawą winorośli. Pozwolą one uniknąć wielu często popełnianych błędów, które zniechęcają do sadzenia tej wspaniałej rośliny i błędnie wyrobiły opinię, że winorośl jest trudna w uprawie. W Polsce w
przydomowych ogrodach na płotach i pergolach
często rosną stare odmiany winorośli o drobnych owocach, małych
gronach,
odstającej skórce, galaretowatym miąższu i dziwnych aromatach, dalece
odbiegających
od winogron dostępnych w zieleniakach.
1. Wybieramy dobrą sadzonkę. - Najczęściej do nasadzeń używa się jednorocznych sadzonek z gołym systemem korzeniowym dostępnych w profesjonalnych szkółkach wiosną i jesienią. Sadzonka powinna mieć pieniek długości ok. 30cm, dobrze rozwinięty system korzeniowy i jednoroczny przyrost z minimum jednym oczkiem. Rośliny takie sadzimy poza okresem wegetacyjnym, również zimą o ile gleba nie jest zamarznięta. Unikajmy długotrwałego przechowywania takich sadzonek w garażach i piwnicach, gdyż warunki często są wbrew pozorom niewłaściwe w takich miejscach. Sadźmy je w miejsce docelowe, lub zamawiajmy ze wskazaniem terminu dostawy umożliwiającym posadzenie bez konieczności przetrzymywania. Sadzenie takich roślin jest najprostsze i najbezpieczniejsze. - W
sezonie
wegetacyjnym dostępne są sadzonki doniczkowe jedno lub dwuletnie i
najgorzej jest właśnie z jakością tych sadzonek dostępnych na
targowiskach,
serwisach aukcyjnych, marketach i centrach ogrodniczych. Nie dajmy się
omamić
gęstwiną liści i pędów. Ważne, by również te sadzonki miały pieniek
długości
około 20-30 cm (by można było w ogóle poprawnie posadzić roślinę),
doniczkę min
1 litr, jedną lub dwie latorośle. Często nazbyt wybujałe rośliny mogą
świadczyć
o nadmiernym nawożeniu, co może skutkować słabym drewnieniem jesienią i
stratą
rośliny w przypadku surowej zimy. - Rośliny
szczepione czy na własnych korzeniach. Przy dużych nasadzeniach
odmian winiarskich zazwyczaj
stosuje się po wnikliwej analizie właściwe podkładki. Można korygować
nimi siłę
wzrostu, plenność, długość okresu wegetacji itp., wpływając na
parametry
uzyskiwanego wina. Z odmianami deserowymi sprawa nie jest już taka
oczywista. 2. Wybieramy właściwą odmianę i miejsce dla
niej.
Właściwie na amatorską skalę wartościowe odmiany winorośli możemy uprawiać niemal w całej Polsce. Lepsze warunki i większy wybór odmian będą mieli jednak mieszkańcy południowej i zachodniej części kraju, wyjątkiem są tu tereny położone powyżej 350 m n.p.m. Taką orientacyjną granicę tworzy linia łącząca Szczecin i Chełm, na której to możemy sadzić odmiany dojrzewające do 130 dni. Im dalej na północny wschód, tym musimy wybierać odmiany szybciej dojrzewające, także mieszkańcy Suwalszczyzny mogą liczyć na odmiany najwcześniejsze o okresie dojrzewania do 110 dni. Na południe i zachód możemy sadzić odmiany o nieco dłuższym okresie dojrzewania niż 130dni. Nasze warunki może poprawić nieco lokalny mikroklimat w pobliżu jezior, rzek, lasów łagodzących nieco klimat, a zwłaszcza lokalizacja naszych upraw na południowych stokach wzniesień. Również lepsze warunki uzyskamy sadząc krzewy wzdłuż nasłonecznionych południowych murów, czy sadząc żywopłoty wokół naszych winniczek. Do większych nasadzeń natomiast, nie nadają się stoki północne, dna dolin, zastoiska mrozowe, tereny o wysokim poziomie wód gruntowych i obszary położone powyżej 350 m n.p.m. Jeśli chodzi o mrozoodporność wielkowocowych odmian deserowych to osiąga ona około -25’C i przez to, w większej części kraju, wymagają one okrywania na zimę, gdyż takie spadki temperatur zdarzają się co kilka lat. Krzewy sadzone na własnych korzeniach z reguły odbijają po przemarznięciu, ale w danym roku już nie zaowocują. Aby jak najdłużej cieszyć się winogronami deserowymi wybierajmy odmiany od tych najwcześniejszych, przez średnie, po te najpóźniejsze, które mają szansę dojrzeć w naszej lokalizacji. Również, żeby wydłużyć sezon można sadzić przy nasłonecznionych murach odmiany, które w otwartym gruncie nie mają szans dojrzeć. Warto wybrać odmiany o zróżnicowanym smaku, kolorze i kształcie.
3. Rozmieszczenie sadzonek, przygotowanie
podłoża i
sadzenie. Sadząc odmiany
deserowe w szpalerach minimalne
odległości to: Optymalny kierunek prowadzenia szpalerów to północ-południe. Winorośl nie jest szczególnie wymagająca co do gleby, warto jednak sprawdzić i skorygować odczyn gleby, tak by mieścił się on w przedziale 6-7 pH. Jednakże nie sypiemy do dołka wapna czy kredy wraz z obornikiem, gdyż w wyniku reakcji może wytwarzać się amoniak. Ewentualne odkwaszanie przeprowadzamy przed sadzeniem, lub po sadzeniu. Staranne zaprawienie dołków podczas sadzenia pozwoli nam zrezygnować z nawożenia zasadniczego nawet przez kilka lat, ograniczając się jedynie do dolistnego uzupełniania niedoborów uniwersalnymi nawozami dolistnymi. Najczęstszym błędem jest zbyt
płytkie sadzenie. Bryła korzeniowa powinna się znajdować na głębokości
około
30-35 cm, ale nie głębiej niż 40 cm. Zabezpiecza to przed przemarzaniem
i
suszami w przyszłości. Natomiast zbyt głębokie sadzenie wpływa na
słabszy
wzrost z powodu niskiej temperatury na takich głębokościach i mniejszej
ilości
składników pokarmowych.
Kopiemy obszerny dołek, którego dno zaprawiamy dużą ilością kompostu lub obornika (najlepiej żeby nie był świeży, a pryzmowany). Przesypujemy to warstwą żyznej gleby, by korzenie nie stykały się z obornikiem. Wbijamy palik od razu, by nie uszkodzić później korzeni. Następnie wybijamy sadzonkę z doniczki tak by nie uszkodzić bryły i umieszczamy przy paliku. Zasypujemy dołek żyzną glebą pozostawiając zagłębienie, które ułatwi nam podlewanie, będzie sprzyjało lepszemu nagrzewaniu się gleby w pobliżu korzeni. W przypadku sadzonek gołokorzeniowych pod sadzonkę usypujemy mały kopczyk i rozkładamy na nim równomiernie korzenie, starając się by nie podwijały się do góry. Podczas sadzenia sadzonek gołokorzeniowych wiosną, sadzonki można w całości moczyć przez ok. dobę w wodzie. Przy jesiennym lub zimowym sadzeniu raczej nie moczymy sadzonek. Podczas sadzenia
można rośliny umieścić w dołku pod kątem, co może nieco ułatwić w
przyszłości przyginanie i okrywanie krzewu na zimę. 4. Pielęgnacja, przycinanie sadzonki i
zabezpieczanie na zimę. Pierwszej
wiosny sadzonka wypuści kilka latorośli. Gdy minie
ryzyko przymrozków zostawiamy 1-2 najsilniejsze, a pozostałe
wyłamujemy.
Priorytetem jest uzyskanie 1-2 silnych, grubych latorośli, które
posłużą nam ewentualnie do
wyprowadzenia formy krzewu. Pozostawienie zbyt wielu pędów sprawi, że
krzew
będzie miał pokrój miotły z wieloma cienkimi, „bezwartościowymi”
pędami. Latorośl przywiązujemy ostrożnie do palika, gdyż we wczesnej
fazie wzrostu jest bardzo krucha i łatwo ją wyłamać u nasady. Konieczne
jest też usuwanie kwiatostanów w pierwszym roku gdyby takowe się
pojawiły na sadzonce. Przycinamy również za drugim liściem wyrastające
z kątów liści pędy(pasierby).
Naszą latorośl możemy nieco skrócić(ogłowić)
w sierpniu, dzięki temu powinna lepiej drewnieć i zwiększyć swoją
średnicę. Sadzonki w pierwszym roku podlewamy obficie, ale rzadko. Unikamy jednak podlewania starszych krzewów. Krzewów nie
nawozimy jesienią nawozami azotowymi, by nie
pobudzać ich do wzrostu. Aby poprawić drewnienie i mrozoodporność
krzewów,
możemy w tym okresie wykonać opryski dolistne nawozami potasowymi. Jesienią po naturalnym zrzuceniu liści, a przed nadejściem mrozów i zimy przycinamy pęd, który powinien zdrewnieć, przynajmniej na długości kilku oczek. Nie zdrewniały, zielony fragment latorośli niezależnie od długości i tak obmarznie lub zgnije. Pęd ten przycinamy na 2-4 oczka i obsypujemy lekką ziemią lub torfem, tworząc nad sadzonką kopiec, który zabezpieczy sadzonkę przed mrozem w ciągu zimy. Jeśli pęd jest gruby (około 1cm) i silny możemy zostawić 50-60 cm fragment zdrewniałego pędu (łozy), który posłuży nam do wyprowadzenia „na raty” formy docelowej, Krzew okrywamy ziemią przynajmniej przez pierwsze 3-4 lata, gdyż podana mrozoodporność dotyczy dorosłego, zdrowego krzewu. Krzewy wiosną odkrywamy jak najpóźniej, gdy pąki zaczynają nabrzmiewać, czyli gdzieś w drugiej połowie kwietnia. Krzew należy chronić przed majowymi przymrozkami, gdyż młode przyrosty i zawiązki kwiatostanów są bardzo wrażliwe na mróz i nawet niewielki przymrozek może uszkodzić rozwijające się pąki i latorośle. Co prawda, nawet po przemarznięciu krzew wypuści nowe pędy, ale będą one najczęściej niepłodne. Sadzonki posadzone jesienią, zimą lub wczesną wiosną również odkrywamy rozgarniając kopce, gdy pąki zaczynają nabrzmiewać, choć niektóre źródłą podają by latorośle same przerosły kopce. Niestety, gdy gleba na kopcach jest zbyt zbita lub warstwa jest zbyt gruba sadzonka może się nie przebić, a gdy zaniepokojeni rozgarniemy kopczyk możemy wyłamać młode przyrosty lub blade pędy (szparagi) zostaną zniszczone przez słońce.
Wypada wspomnieć
również o
przycinaniu korzeni podpowierzchniowych krzewów, które ma na celu
skłonienie
rośliny do silniejszego rozwoju korzeni głębiej położonych. Głęboki
system korzeniowy
ma niewątpliwie zalety, ale otwarte rany stykające się z glebą niosą
ryzyko
poważnych i często nieuleczalnych chorób takich jak choćby rak
bakteryjny. Dlatego
podczas sadzenia zaprawiamy dołki głęboko i nie podlewamy dorosłych
krzewów, by
zniwelować zjawisko zanikania głębiej położonych korzeni i nadmiernego
rozrostu
tych podpowierzchniowych.
5. Formowanie krzewu
|